Oczywiście żeby go zmieścic trzeba było przesunąć półki w stronę okna, co wiązało się z wierceniem nowych dziur. Ale efekt końcowy jest piorunujący.
Oprócz wieszaka na pokrywki dostałam też od brothera cudowny, emaliowany, granatowy talerz.
Malunek na nim jest wypukły i wygląda mi na ręczną robotę. I jak to mam w zwyczaju, co chwila wchodzę do kuchni i gapię się z zachwytem. Też taj macie? Obydwa prezenty to nabytki z niezastąpionego, Bytomskiego Jarmarku Staroci.
Co sądzicie o takiej ślicznej, miętowej kupie złomu?
Czekam na kolejna turę prezentów i będę się nieskromnie chwalić jak znajdzie się wśród nich jakas vintage perełka. Do następnego razu kochani i pomyślności w Nowym Roku.
Adriana.
16 komentarzy
Piękny, zazdraszczam:)
OdpowiedzUsuńSama se zazdraszczam, tak mi się podoba;)
UsuńMiło zawiesić oko na takim cacku. Z przyjemnością tu zaglądam i zachwycam się się Twoimi cudeńkami. Najlepsze życzenia urodzinowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, ogromnie mi miło.
UsuńJak Ci się udało doprowadzić do tego, że rodzina sama Ci przynosi takie skarby? Moja - chociaż wie o moich śmieciowych upodobaniach, jakoś się nie kwapi, sama muszę wszystko sobie zorganizować. Nie wiem, czy Oni jacyś skrępowani są, że mieliby mi jakiś złomek dać czy co? Ale ja to tak lubię... Świetne okazy Ci brat sprezentował... Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńWiedzą ze nic innego mnie nie ucieszy, o czym im zakomunikowałam bez skrępowania;) Musieli się przyzwyczaić hihi i zaakceptować moje zboczenie;)
UsuńCudny. Z chęcią bym taki widziała u siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka noworoczne.
Na żywo jest jeszcze piękniejszy:)
UsuńŚwietnie tam pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Pamiętam takie u babci - super klimacik! :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie dodatki!
Fajnie że rodzina docenia Twoje zbieractwo i nawet uszczęśliwia Ciebie powiększając Twoje zbiory. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWidzą że tylko to mnie uszczęśliwia.Innej opcji nie ma;)
Usuńświetny "złomek" takie prezenty najbardziej cieszą
OdpowiedzUsuńAle fajny prezent :D Takie są najlepsze - gdy obdarowujący naprawdę się wpisuje w nasze zachcianki :D
OdpowiedzUsuńBTW, nie miałabyś czasu w sobotę 27 stycznia na warsztaty w centrum Warszawy? Będę je prowadziła w Kuchni Spotkań IKEA, a na blogu ruszyła rekrutacja w formie konkursu ;> :* Zapraszam!
A wiesz,że moja babcia miała identyczną? Musze z czystej ciekawości spojrzeć, czy teraz moja mama nadal ją ma w spiżarni;) A talerz to istne cudo! Jest piękny!
OdpowiedzUsuńFajnie sie prezentuje ten wieszak w twojej kuchni a ten malowany talerz jest piekny :)
OdpowiedzUsuń