Pierniki upieczone, uszka poklejone i zamrożone. W tym roku będzie bez szaleństw, będzie spokojniej.
Nawet ozdoby takie naturalne i z umiarem.
Trochę starych bombek, szydełkowe grzybki, pierniki, dużo zielonych gałązek i wystarczy.
A jak tam u Was kochani przygotowania do świąt? Wszystko ogarnięte i na finiszu, czy dopiero startujecie?
Ściskam
Adriana
18 komentarzy
Ja narazie nastrajam się świątecznymi piosenkami - tylko takimi mniej oklepanymi i znanymi, bo niektóre świąteczne piosenki to już mnie wręcz drażnią :D
OdpowiedzUsuńA to ja tak samo, przy pieczeniu pierników last christmas jest niezastąpione;)
UsuńPiękne kadry...
OdpowiedzUsuńBosh, ja poluję na taką starą formę do babki czy babeczki... Skąd, ach, skąd? :D
Z jarmarku staroci.Chyba w tamtym roku kupiona dosłownie za grosze.
UsuńPięknie! Te żołędzie są cudne! :)
OdpowiedzUsuńŻołędzie to stare, prl-owskie bombeczki. Uwielbiam takie, nowe praktycznie porozdawałam w rodzinie i tylko stare zbieram;)
UsuńJa nawet jeszcze nie wystartowałam z przedświątecznym przygotowaniem. Choroba wygrała :-(.Jeszcze może coś podziałam jak się polepszy. Stare bombeczki mają zawsze tyle uroku. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńW takim razie dużo zdrówka życzę Alu i miłej, świątecznej krzątaniny;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia i ta bombka ze starej foremki! ty powinnaś prowadzić jakiś klimatyczny sklep bo umiesz wyczarować nastrój!. A tak apropos świąt to marzy mi się takie spotkanie z osobami z blogosfery i wspólne dekorowanie jakiegoś pomieszczenia na swięta, pieczenie, nakrywanie do stołu - zeby powstało coś klimatycznego ale bez pośpiechu, bo teraz to ja jedną nogą odganiam psa, drugą zaganiam dzieci do lekcji, gdzieś między stosami rzeczy próbuję robić ozdoby i zdjęcia ...
OdpowiedzUsuńOj marzy mi sie taki sklepik, marzy.Boje sie tylko niewypału a szkoda by mi bylo zrezygnowac z obecnej, zresztą bardzo dobrze płatnej pracy.
UsuńPiękny klimat u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTeraz to już trzeba finiszować z dekoracjami.
Pozdrawiam serdecznie.
piękne te stare bombki!uwielbiam takie
OdpowiedzUsuńW tym roku jak zauwazyłam wiele z nas zwolniło i myślę,że to pozyztywnie wpłynie nannasze samopoczucie....udanych Świąt i nowego Roku:))
OdpowiedzUsuńPiękne bombki i dekoracje! Te grzybki są słodkie. Ja tez nie czułam klimatu świąt, dopiero jak choinka stanęła :D ściskam:*
OdpowiedzUsuńKocham stare bombki, też mam takie żołędzie. Stara foremka urocza. Życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię taki klimat :) U Ciebie wygląda to świetnie.
OdpowiedzUsuńLindo. Feliz ano novo.
OdpowiedzUsuńja w tym roku tak samo nie czułam klimatu świat mimo ze z choinka sie jeszcze nie rozstałam i nadal mam w domu ozodby świateczne
OdpowiedzUsuń