29 kwietnia 2017

Stara etażerka


Zaniedbałam ostatnio bloga. Zarósł kurzem gorzej jak za szafkami w mojej kuchni:) Także odgarniam pajęczyny i traktuje brutalnie kapciem wszystkie opasłe tarantule, by pokazać Wam moją starą etażerkę.



Mebelek ten dawno temu przytachał nie wiadomo skąd mój tata. Oczywiście musiałam go przygarnąć. Pomalowałam go wtedy jakimś fiołkowo sinym duluxem do drewna, by pasował do pokoju mojej córki. Ostatnio jednak moja dorosła pociecha zrobiła przemeblowanie i uznała, że nie chce sinego jak usta topielca mebla.


Szkoda mi było wyrzucać ten stary mebel,  więc nie pozostało mi nic innego jak ulokować go na ostatnim, wolnym skrawku salonowej przestrzeni:) Dodałam tylko sznur drewnianych korali i własnej roboty chwościk. Powstał z tego całkiem fajny kwietnik.


Znalazłam nawet stare zdjęcia etażerki sprzed przemiany w sinego trupa:)


I tu dawno temu w pokoju córki.


I raz jeszcze wersja teraźniejsza, cała w roślinności skąpana.


Czyli nie taki fiolet straszny jak go malują:) Wystarczy go ubrać w piękne roślny. Pozdrawiam serdecznie i do następnego.

Adriana

14 komentarzy

  1. I dobrze zrobiłaś, nie można pozbywać się takich unikatowych mebelków:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielony z fioletem komponuje się zawsze bardzo korzystnie! :) Uwielbiam takie kontrasty :) Zdecydowani trzeba było znaleźć miejsce na nowy mebelek, nie mógł iść w zapomnienie :)
    Mój blog też ostatnio odkurzylam bo to strasznie przykurzylo... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie nie nie, nie wyrzucamy takich perełek :) Wystarczy przemalować lub wzbogacić w dekoracje i proszę jak cudnie się prezentuje. Wspaniały miałaś pomysł co do wykorzystania mebelka.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też niczego nie wyrzucam, przez co zagraciłam już cale mieszkanie.

      Usuń
  4. nie taki fiolet straszny. ale nie powiem, bardzo mnie zaskoczył ten kolor u ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ten kolor z lenistwa.Nie chciało mi się malowac tej etażerki :)

      Usuń
  5. Na takim stoliczku kwiatki mają bliżej do światła. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie nawet miejsce przy oknie kwiatuszkom przypasowało;)

      Usuń
  6. Ada, bomba! Wygląda super i świetnie pasuje w klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam taki meblowy recykling :)
    Efekt świetny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie przytachane mebelki!
    Mi mój ukochany znosi takie cuda!
    U Ciebie w pokoju z roślinkami wygląda bardzo atrakcyjnie.
    I nawet ten fiolet mi nie przeszkadza! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam nic przeciwko takim sinym trupom ;P

    OdpowiedzUsuń