Bardzo długo chorowałam na tą designerską lampkę w kształcie miśka Haribo.Widywałam ją w sieci i wzdychałam,. Do czasu aż i mnie trafiła się okazja kupienia jej, i to w bardzo przyzwoitej cenie. Przyjechała do mnie aż z
Ciechanowa. Sygnowana Messow Niemcy. Prawdopodobnie lata 70-te i 80-te.
Jest wiele rodzajów miśków. Jedne mają bardziej zarysowane pyszczki i pazurki. Z kolei inne mają kokardki lub jedną łapkę skierowana do pyszczka. Są i takie z obydwoma górnymi łapkami uniesionymi lekko ku górze. Wszystkie naprawdę urocze:)
Niestety nic więcej na jej temat nie wiem. Może ktoś z Was mi pomoże. Z chęcią przyjmę garść informacji.
Tymczasem wyszukałam dla Was w sieci kilka inspiracji z miśkiem w roli głównej.
- Lampka z muszką przy szyi u Pauliny ze Style Recital TUTAJ
- Cudowne dwa miśki na znanej i lubianej Patynie TUTAJ
- Misiek z uniesionymi łapkami TUTAJ
- Zielony żelek u Myshowatej TUTAJ
- Na koniec dwa identyczne misiaki jak mój,na niemieckiej i francuskiej stronce TUTAJ i TUTAJ
A na zakończenie chciałam Wam jeszcze pokazać prl-owski, propagandowy plakat który zawisł u mnie w sypialni.
I bardzo stary wieszak z przedwojennego sklepu z konfekcją, który mieścił się w Bytomiu na Rynku.
Na dzisiaj to już wszystko. Dziękuję kochani, że do mnie zaglądacie. Pozdrawiam i do następnego wpisu.
Adriana.
34 komentarzy
Gratuluję zakupu! masz cudne kaktusy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki Danielko;)
UsuńMisiek jest ciekawy! Podoab mi się. Śmieszy mnie też plakat na ścianie :) Lubię takie! Zresztą wiesz :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej ogladałam zdjęcia mieszkań/domów do wynajęcia albo do kupienia - tam też było wiele ciekawych zdjęć.
Podziwiam Twoją wytrwałość w wyszukiwaniu takich trochę retro rzeczy.Ja żyłam w tych czasach i niektóre przedmioty pamiętam :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa Alicjo też jestem z tamtych lat, i też już jestem chyba retro hihi
UsuńFajnie, że udało Ci się upolować upragnionego miśka :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
No proszę, jak to marzenia się spełniają- trzeba tylko bardzo chcieć ;P Misio słodki jak żelka (żelek?) ;)
OdpowiedzUsuńSpełniają się , spełniają.Bo ja jak czegoś zapragnę to drążę temat, a raczej internet ;) i nie spocznę aż znajdę;)
UsuńŚwietna ta misiolampka, też chciałabym taką różową, albo zieloną, cudaśne są.Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńW moim klimacie jest zdecydowanie wieszak, ale Żelek też jest świetny. Poza tym plakat ma bardzo aktualne przesłanie, ciągle na czasie, komisje, szkodnicy i nieroby.
OdpowiedzUsuńUściski.:)
Obawiam się iż plakat już zawsze pozostanie aktualny:(
UsuńLubię jak wnętrza się czymś wyróżniają, są oryginalne, a takie designerskie dodatki są jak wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńCudownie napisane, pozdrawiam;)
UsuńBardzo dawno temu w jakimś czasopiśmie wnętrzarskim, było mega kolorowe wnętrze, kawalerka w zasadzie i tam stały dwa takie półmetrowe miśki. Zakochana w nich byłam. Potem to zdjęcie, wyrwane z gazety, gdzieś przepadło i teraz właśnie, trafiając do Ciebie, na nowo miłość wróciła :D Idę polować na takiego dla mojej Zu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka
Heh , wiem kochana.Jest wersja jeszcze większa, właśnie chyba 50cm.Mój misiek ma 30cm.Pozdrawiam i dzięki za wizytę;)
UsuńNo ten plakat to dosłownie wymiata, szczerze mówiąc powinien taki wisieć na każdej klatce schodowej ;-)
OdpowiedzUsuńMisiek uroczy! Ciekawe jak się prezentuje zapalona lampka.
Pozdrawiam!
Super misiak:) No i plakat jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńCudnego nowego tygodnia:)
Jaka słodka lampka:-)
OdpowiedzUsuńTaki mały powrót do dzieciństwa sobie zafundowałaś:-)
Pozdrawiam:-)
Urocza lampa, sama chętnie bym z taką zamieszkała :-)
OdpowiedzUsuńMisio jest przeuroczy i oczywiscie chcę takiego (zawsze jak coś u kogoś zobacze, to w pierwszym odruchu CHCĘ!);
OdpowiedzUsuńAle najbardziej rozbawił mnie plakat, hehehrhe ;)
Misiek cudnej urody:) przypomina mi misie haribo które przywiózł mi tata z Niemiec w dzieciństwie (u nas wtedy były nieosiagalne). Lubisz takie perełki i Twoje oko wypatrzy meble z tego okresu :) co często piszesz w komentarzach u mnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMisiak super. Moje dzieciaki oszalały by z radości ;) a plakat, jakby to powiedzieć, wymiata! :P
OdpowiedzUsuńPS: nie wiedziałam że Ty ze Śląska ;)
Pozdrowionka! B.
Ja hmmm, jakby to powiedzieć,uwielbiam takie dziecinne gadżety ;)
UsuńI rzeczywiście jestem ze śląska a dokładnie z Bytomia.Tu w Bytomiu też mieszka Marcelina z Sisters About, a chyba w Gliwicach Aga z Happy Place.Możliwe że któreś kobity tež gdzieś niedaleko mieszkają ale to by trzeba wybadać i może jakieś spotkanko zorganizować;)
jestem za ;)
Usuńświetny jest. cieszę się, że udało ci się spełnić kolejne wnętrzarskie marzenie. podziwiam twoją umiejętność wyszukiwania perełek.
OdpowiedzUsuńale super wymarzona zdobycz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem, co ma w sobie, ale mnie także się podoba- słodziak:)
OdpowiedzUsuń"Proszę Państwa oto miś, miś jest bardzo grzeczny dziś..." ;)
OdpowiedzUsuńSuper miś! :)
O ,i to miałbyć tytuł tego posta;)
UsuńWidziałam w sklepie tego typu lampki, ale na pewno nie był to taaaki miś :) Pamiętam z dzieciństwa, że były w sklepie takie napoje w takich butelkach... napój niedobry, ale miś był fajny :)
OdpowiedzUsuńAdrianko, masz kobieto talent do wyszukiwania perełek, nie ma co! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcharakterny ten misio:D
OdpowiedzUsuńTo ja chyba będę Cię prosić o takie poszukiwania dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona...masz rękę do takich perełek!
Pozdrawiam niedzielnie, Marta
Bardzo podoba mi sie pomysł z farba tablicową w szafce :) w poscie same perełki! U mnie post dotycAcy aranzavji mieszkania
OdpowiedzUsuń