Uważam, że motyw choinki nie jest zarezerwowany tylko na święta, ponieważ jest to wzór typowo skandynawski. Dlatego gdy parę dni temu w zaprzyjaźnionym komisie znowu natrafiłam na drewniany talerzyk, postanowiłam go właśnie w ten
sposób ozdobić. Tym razem był jeden i trochę większy.Coś jak talerz obiadowy. Kosztował 2 złote.
Okleiłam go choinkami wyciętymi z okleiny. Całość pomalowałam czarną farbą .
Później zdjęłam naklejone choineczki i powstał taki oto dekoracyjny talerzyk na ścianę,
Drewniane choineczki na czarnym tle. Talerzyk idealnie pasuje do dwóch wcześniejszych .
A tu jeszcze rzut okiem na moją czarną ścianę i kaktusy. Ostatnio mam na ich punkcie fioła. Uważam, że idealnie dekorują wnętrza, więc zaczynam ich coraz więcej kupować.
Na koniec muszę się z Wami podzielić wiadomością o moim nowym nabytku.Wczoraj pod wieczór mój małżonek wyszedł na spacer z psem, a lało jakby prosto z wiadra. I nie zgadniecie z czym wrócił? Pod blokiem, koło śmietnika stały trzy fotele. Dwa z nich to zwykłe kwieciste brzydale, ale trzeci to klasyczny Śnieżnik, lub jak kto woli Lisek. Tak, tak, oryginalny fotel projektu Hanny Lis. Sama nie mogłam w to uwierzyć.Wyobraźcie sobie jak piszczałam z radości. Powiedziałam, że już nic nie chcę na walentynki, bo to jest prezent idealny.
Fotel ma lekko zniszczone górą drewniane podłokietniki, ale to jest tylko do przeszlifowania i pomalowania. Widać, że tapicerkę i gąbki ktoś już wymieniał ale gust miał fatalny:) Już go widzę w szarym obiciu i z szarymi skarpetkami :) A stał biedaczek zapomniany w strugach deszczu. I co Wy na to? Bo ja do teraz nie umiem uwierzyć jak można było takie cudo wyrzucić na śmietnik. Jak go poddam metamorfozie, to na pewno się pochwalę. Pozdrawiam i do następnego razu.
Adriana.
34 komentarzy
Ada gratuluję cudnego znaleziska, Ten fotel czekał na Was i na swoje drugie życie :)
OdpowiedzUsuńKolekcja drewnianych talerzy świetna :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
A ja czekałam na NIEGO:)
Usuńznalezisko wspaniałe! oj też bym chciałą takie cudo wypatrzyć:) już nie moge się doczekać przemiany-do dzieła:)
OdpowiedzUsuńO rety! Ale Ci się trafił super niespodziewany prezent! Jak dobrze, że Twój mąż go zauważył, bo okropna szkoda by była gdyby został zniszczony. Teraz fotel jest w dobrych rękach. Już nie mogę się doczekać metamorfozy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wiem szczęście mój małż miał cholerne i myślę że tylko dlatego iż padało to nikt go nie zauważył, a z psem wyjść to trzeba bez względu na pogodę.
UsuńOjacie, ale znaleziska! Kurcze, Wy psiarze macie przewagę, bo chcąc nie chcąc musicie się codziennie szwendać między blokami :)
OdpowiedzUsuńSzwędam się szwędam i na fajansie wypatruję heh
UsuńAdo-szczęściaro, w Twoje ręce znowu wpadły cudowności. Nie mogę się doczekać metamorfozy fotela. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTalerzyk jest przecudny!Pięknie się komponuje wraz z pozostałymi.Kiedyś czytałam, że kaktusy rozpraszają dobrą energię, czyli chi i najlepiej stawiać je przy komputerze.A to przecież takie nie wymagające kwiaty.Super znalezisko!Będzie piękny fotelik.Ktoś kto wyrzuca takie perełki musi mieć słabą wyobraźnię.Pozdrawiam serdecznie :-) ❤
OdpowiedzUsuńAlbo jest kompletnie bez wyobraźni ;)
UsuńJak można??? Pytam jak można takie ślicznie pod śmietnikiem zostawić??? Ja bym takie targała bez zastanowienia do domu!!!!
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się wykrzyczeć -Co jest z tym światem , co jest z tymi ludźmi ;)
UsuńA ponyśleć że takie kiedyś mieliśmy w domu:) ale miały też lokatorów i były to czasy że jakoś starocie nas nie interesiwały. Oj mężom też się udzielają nasze zamiłiwania:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMężowie nie mają innego wyjścia ;)
UsuńTalerz fantastyczny. Napatrzeć się nie mogę. Czekam na szarą odsłonę fotela. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńAle znalezisko!!! Bardzo zazdroszczę :) Też nie rozumiem osób, które wyrzucają takie skarby, ale to dobrze dla nas, fanatyków takich perełek ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Pomysł na talerz jest świetny:)
Talerzyk w punkt! Znaleziska nie komentuję bo mnie lisia zazdrość bierze:) Ale jak to opisałaś to uwierzyłam ze to magia walentynek jednak działa :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nigdy bym na to nie wpadła że to takie czary walentynkowe.
UsuńTalerz rewelacja. No i fotel jest piękny. Gratuluje zdobyczy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Taki mąż to skarb :) Mój ostatnio przyniósł mi pięknie pordzewiały emaliowany kubek :)
OdpowiedzUsuńTalerzyk idealny
Pozdrawiam :)
Kubek też bym przygarnęła hihi:)
UsuńRewelacyjny pomysł! Talerz pięknie pasuje do innych dekoracji :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na ten talerz miałaś!
OdpowiedzUsuńWyszedł ślicznie :)
Pozdrawiam, Marta
Wiem , wiem.Czerń i drewno Twoje klimaty;)
UsuńI talerz i fotel superowe..:)
OdpowiedzUsuńA ja zupełnie nie rozumiem, co Ci przeszkadza w tej marszczonej tapicerce ;-P Niezła jest kolekcja Twoich talerzy, choinki jednak dla mnie są świąteczne (ale co z tego? :-), natomiast takie góry jak Twoje mogłabym mieć cały rok :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAguś ta tapicerka jest tandetna i prawdopodobnie z lat 90 tych ;) Przynajmniej tak mi się kojarzy.
UsuńTalerz extra, znalezisko zresztą również :-) Też dostałam nietypowy prezent, pochwalę się wkrótce ;-)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać;)
UsuńSuper że potrafisz cieszyć się zapomnianymi przez innych przedmiotami :-). Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńTalerzyk jest super! I choinki są super - cały rok! :)
OdpowiedzUsuńtalerzyk świetny!
OdpowiedzUsuńI znów drewniana skrzyneczka, świetna, będę zaglądać :) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńCudny prezent :-)
OdpowiedzUsuńTalerzyk wpasował się idealnie
Pozdrawiam serdecznie