Moi drodzy! W dniu dzisiejszym wpadam tu aby pochwalić się zdobyczami z wczorajszego, Bytomskiego Jarmarku Staroci. Udało mi się upolować trzy fantastyczne rzeczy.
Pierwsza z nich, to stara, bakelitowa lampa warsztatowa z prl-owskiego Prodrynu. Ma pięciometrowy kabel i już wiem, że zawiśnie w salonie na wsporniku. Na pewno zdam Wam fotorelacje :) Druga rzecz, to finezyjnie zardzewiała stara forma do babki. Mój małżonek nie umiał pojąć na co mi ona :)
nawet nie marzę by mój mąż to zrozumiał:)
Trzeci drobiazg, to jak już zdążyliście zauważyć malutki szyldzik z numerkiem. Handlarz miał ich wiele i w różnych kolorach, ale ta trzydziestka ósemka najbardziej mnie zauroczyła:) No i do tego cudownie obdrapana czerwona farba. Czego chcieć więcej.
A Wy co myślicie o moich sobotnich łupach. Kupilibyście, czy też może nie? Pozdrawiam
Adriana.
39 komentarzy
Świetne rzeczy upolowałaś. Nie wiem jak reszcie, ale mnie bardzo podobają się. Jeśli pozwolisz, zagoszczę u Ciebie na dłużej. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam do siebie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozwalam oczywiście i już pędzę do Ciebie z rewizytą.
UsuńLampa jest genialna! Zazdroszczę:) Ja mam podobną lampę warsztatową w kuchni, tyle że moja jest nowa :)
OdpowiedzUsuńTa lampa....ideał!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Znam ten ból z komentarzami M., trzeba wykazać się tolerancją i już. Mnie numerek zaintrygował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Oj tez poluje na taką lampę!!! CUDOWNA!!!!
OdpowiedzUsuńLampa, lampa! Jak się znudzi to proszę o kontakt! ;-)
OdpowiedzUsuńLampa zdecydowanie wygrała! Muszę się wybrać kiedyś na łowy w starociach, ale boję się, że przepadnę tam totalnie i po takiej wycieczce będę musiała udać się na terapię, bo ogrom pięknych rzeczy mnie przytłoczy...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę łowów :)
Pozdrawiam ciepło!
Same perełki.Gratuluję sokolego oka i kreatywności.Ta forma ciekawi mnie najbardziej.Czy posadzisz w niej np.zioła?Zobaczymy?😊 Buziaki 😚
OdpowiedzUsuńSuper łupy.:)
OdpowiedzUsuńskarby bardzo fajne, ciekawa jestem do czego posłuzy foremka
OdpowiedzUsuńForemka z pewnością zawiśnie w kuchni na ścianie i niechaj sobie w spokoju rdzewieje ;)
UsuńNo lampa bez 2 zdań! Ale potencjał ma każdy z nich. Ten szyldzik może być prawdziwą wisienką na jakimś meblu, może na oparciu krzesła, a może na jakiejś półeczce? Ciekawa jestem jak go zaaranżujesz. A z mężem i starociami to mam podobnie - ale oni po prostu nie widza tego potencjału, a potem szczęka im opada:)
OdpowiedzUsuńTak Gosiu masz świętą rację.Mój mężuś się zawsze nagada a potem i tak przyznaje mi racje i twierdzi że mu się nawet podoba hihi.
UsuńLampa to marzenie :)
OdpowiedzUsuńLampa widzę skradła dzisiejsze show .
UsuńŁupy piękne. Ale ja natychmiast bym to wszystko czyściła i malowała, bo niestety nie lubię rdzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Absolutnie zabraniam czyszczenia bo można wszystko zniszczyc;)
UsuńŚwietne łupy! A lampy uprzejmie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, M.
Lampa - rewelacja i ten numerek? Fajowe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne skarby ! ja uwielbiam rdzę :)
OdpowiedzUsuńCzekam na post o lampie ;) będzie moc
Pozdrawiam
Oczywiście, że kupiłabym!!! obok takich skarbów na pewno nie przeszłabym obojetnie!!
OdpowiedzUsuńTo być może się minęłyśmy przy którymś stoisku :-) Jestem regularnie co miesiąc :-) Z Twoich łupów urzekła mnie lampa - chętnie przygarnęłabym takie trzy, żeby oświetliły mi długi przedpokój. Z foremką i szyldem nie bardzo wiedziałabym, co począć, dlatego bardzo jestem ciekawa, jak Ty je wykorzystasz :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Foremka do babki. Ach... jest boska:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Lampa! Boska jest :))) A, i ciekawa jestem, gdzie ten mały obdrapany numerek zawiśnie, bo z pewnością gdzieś odnajdzie swoje miejsce, jestem tego pewna!
OdpowiedzUsuńAle cudeńka! <3 :) Lampa i forma są boskie! A tych numerków chyba wzięłabym więcej skoro pan miał ich tyle i w różnych kolorach - choć zależy w sumie ile chciał za jeden ;) Ciekawe gdzie oryginalnie wisiały. Znaleziska fantastyczne! Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNumerki były jeszcze żółte i zielone, kompletnie nie moje kolory.Miał też więcej czerwonych ale brzydko obdrapanych.Koszt jednego to tylko 3zł.Do zakupu większej ilości zniechęciły mnie kolory i to że każdy szyldzik miał tylko jedną dziurkę.Ponoć są to numerki pokopalniane;)
UsuńLampa super Foremki facet nie zrozumie ;-) no i ten czerwony szyldzik
OdpowiedzUsuńJa w niedzielę wróciłam bez niczego;-(
Piękne rzeczy "upolowałaś" na tym jarmarku... aż mnie kusi żeby w niedzielę wybrać się na moją giełdę... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOni zawsze nie wiedzą o co chodzi a potem im się podoba... :) Ja jestem zachwycona - brałabym wszytsko... a co!
OdpowiedzUsuńLampa jest po prostu rewelacyjna!
Bardzo ładne zdobycze...:) Szkoda, że nie trafiły w moje ręce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdobycze :) Zazdroszczę Ci tej lampy, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy bardzo cieszą, zdobyte przez przypadek, niedrogo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały targ na którym można znaleźć takie urocze starocie :) Piękny z nich zestaw-nie-zestaw. Najbardziej oczywiście podoba mi się lampa- za jej użytkowy aspekt daję jej dodatkowy plus! :))
OdpowiedzUsuńale łupy! mi najbardziej się podoba 38;)
OdpowiedzUsuńNie zaskoczę, ale mnie również lampa wpadła w oko. Cudna jest. Do Bytomia mam niedaleko. Zachęciłaś mnie swoimi łupami do odwiedzin tego targu staroci. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam ten wpis, z jednej strony to dobrze, bo aż mi się oczy zaświeciły i też bym takie chciała, takie świetne łupy! Zazdraszczam pozytywnie! Ale ten czerwony szyldzik to wprost dla Ciebie! A ten jarmark to są bardziej antyki czy taki pchli targ, mydło-powidło?
OdpowiedzUsuńTo Bytomski Jarmark Staroci , antyki i różnosci jak na Kole czy Czaczu ;)Przyjeżdzają tu handlarze i kolekcjonerzy z całej Polski a i obce jezyki tez się słyszy.Zazwyczaj rosyjski i czeski.Naprawdę potężny obszar .Potrzeba około 3godzin żeby obejść na szybko wszystkie stoiska.
Usuńkurde! zazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńLampa jest po prostu genialna! A 38 też niezła;)
OdpowiedzUsuń